Wyrok śmierci – Maria Jarochowska

Nieprzeczytane książki w mojej prywatne biblioteczce mnie drażnią. Stoją i patrzą na mnie z wyrzutem. Tak też było z Wyrokiem śmierci – cieniutką książeczką Marii Jarochowskiej. Jak znalazła się na półce? Tego nawet nie pamiętam. Chyba ktoś pozbywał się starych książek albo wprowadziła się wraz z mężem. Teraz to już nieistotne, bo wreszcie po nią sięgnęłam.

Wydawnictwo Literackie Kraków

Opowiadanie rozpoczyna się listem datowanym na 2 kwietnia 1945 roku, w którym adresatkę zawiadamia się o wydaniu na nią wyroku śmierci. Podane są powody skazania Julii Malewicz oraz miejsce wykonania egzekucji. A dalej? Dalej przedstawione jest reakcja i życie głównej bohaterki.

Nie brakuje tutaj absurdów rzeczywistości powojennej (II wojna światowa zakończyła się wprawdzie w Europie oficjalnie 2 maja), wpływów komunistycznych oraz patriotycznych działań „Prawowitego Rządu Polskiego”.

Dla mnie, jako osoby, która zna tamten czas jedynie z książek, opowiadanie pozbawione było znaczeń oczywistych dla tych, którzy pamiętają tamte okoliczności. Chociaż główną myśl zrozumiałam, to jednak czuję pewien dyskomfort, bo zachowania Julii Malewicz wydawały mi się dziwne i trochę nieracjonalne. Ale być może właśnie moje wrażenia wynikają z niewiedzy.
Chętnie podyskutuję z kimś, kto Wyrok śmierci przeczytał. Zachęcam, bo to niecałe sto stron.

Wpis bierze udział w wyzwaniach: Historia z trupem.


Komentarze

Popularne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwuj mnie na Instagramie